Wanneer: 22/02/2021 - 18:27
UTRECHT, 22 FEB. 2021 - 'Justitie en de politie te Utrecht voeren een kostbare hetze tegen de Bussumse journalist en antifascist Arthur Graaff, 72, die steeds wordt vrijgesproken'. Graaff staat nu voor de vijfde maal binnen vier jaar voor de rechter, a.s. dinsdag bij het Gerechtshof in Arnhem. Alle vorige zaken tegen hem, onder meer door de Tilburgse nazihandelaar Gaston Vrolings, eindigden in vrijspraak
De kritiek komt van de Europese federatie van verzetsgroepen uit WO-II, de FIR, in Berlijn en van de vereniging van oud-verzetsstrijders. Zij vinden deze rechtszaken 'politiek gemotiveerd' en bovendien een 'grove verspilling van overheidsgeld'.
Zij schatten de totale kosten op \'80 120.000 gebaseerd op in totaal 120 werkdagen van de politie, de 4 offieren van justititie, de rechtbanken met in totaal 11 rechters en Graaffs 4 advocaten. Dat alles nog los van reiskosten en de uren van de betrokken bewakers en bodes van de rechtbanken.
De bejaarde man voert al acht jaar actie tegen antisemitisme en nazisme en de vrije verkoop van o.m. nazihelmen, SS-dolken en antisemitische posters. Hij wijst erop dat zowel antisemitisme als extreem rechts, zoals Pegida en Forum vD, in Nederland groeien.
Graaff is volgens kenners de oudste actieve antifascist van Nederland. Zijn vader was een Februaristaker en gedecoreerd verzetsman; een aangetrouwde tante was Truus Wijsmuller-Meijer, die duizenden Joodse kinderen redde.
Het hoger beroep in Arnhemgaat over Graaffs eerdere veroordeling in Utrecht wegens vermeende 'huisvredebreuk'. De actievoerder bezocht vorig jaar de grote beurs van nazihandelaar Vrolings in Houten, waar 75% van de spullen van de nazi's en/of antisemtisch is, zoals de poster 'Jud S\'fcss'. <> Hoewel hij zonder problemen een kaartje had gekocht en geen enkele overlast veroorzaakte, verwijderde de politie hem toch van de beurs.
Een eerdere beurs van Vrolings in Huizen (NH) wist hij te laten sluiten. Ook een beurs in Duiven, waar Vrolings standhouder was, moest sluiten na optreden van Graaff en de antfascistenbond.
Afegelopen november wist de actievoerder een herdenking op de nazibegraafplaats Ysselsteyn (Venray, 31.000 nazi- en SS-graven) onder leiding van de Duitse ambassadeur te voorkomen. Hij kreeg daarbij steun van o.m. twee opperrabbijnen, de Duitse Zentralrat der Juden, de beheerders van museum vm. kamp Dachau en nazijagers als Hans Knoop en Serge en Beate Klarsfeld uit Parijs.
De antifascist werd eerder door Vrolings aangeklaagd omdat Graaff hem 'nazihandelaar' noemde. Dat bleek na twee processen niet strafbaar. Vrolings organiseert vijf maal per jaar in Houten de grootste militariabeurs van Nederland met 120 stands. Daarvan is 75% volgens de AFVN en AFA Frysl\'e2n nazispullen en antisemitisch. De nazihandelaar heeft ook een webshop, Dutchmilitaria.com, met maar liefst 4.000 nazi- en antisemitische voorwerpen. Hij heeft ook verklaard dat hij op aandringen van de politie aangifte tegen Graaff deed. Op die beurzen hebben volgens de antifascisten ook politiemannen stands.
Graaff voerde ook actie tegen de verkoop van een luxe-exemplaar van Hitlers Mein Kampf in Amsterdam. Ook dat leidde na twee processen tot volledige vrijspraak.
Hoger Beroep Gerechtshof Arnhem, di 23 feb. 2021, 15:15 uur.
Over alle verzinsels van Arthur Graaff leze men de volgende site:
https://www.droog-mag.nl/2020/ag/arthur-graaff.html
Zure druiven, Droog? Jaloers? je kan niet tegen je verlies hè
Bovenstaande aanvulling is niet geplaatst door Bart Droog. Het betreft evenwel een zeer informatief artikel van zijn hand.
Bovenstaande post is kennelijk wel geplaatst door Arthur Graaff, die vrolijk blijft fabuleren.
Op wat voor "verlies" Graaff nu precies doelt, blijft een raadsel. Graaff dreigt vaak met aangifte wegens smaad, maar daar merken mensen in de praktijk weinig van.
Bovenstaand artikel zal ongetwijfeld van Graaf's eigen hand zijn.
Polish translation- polski
STOP faszystom - Anti Fascist Network
https://www.facebook.com/stopfaszystomogrodzieniec/posts/502866986053658...
Artur Graaff - 72 letni antyfaszysta znów przed sądem.
Przed chwilą rezygnację ze stanowiska pod wpływem nacisków społecznych złożył były nowy oddziałowy IPN z Wrocławia. Jeśli jednak mylicie, że tyko w polsce rząd, naziści i policja to jedna koalicja - błąd. Niedawno pisaliśmy o powiązaniach neonazistów z policją w USA, które nie mogły juz być dłużej ignorowane po ataku na kapitol. Dziś będzie o niderlandach, gdzie wymiar sprawiedliwości i policja prowadzą kosztowną kampanię oszczerstw przeciwko antyfaszystowskiemu aktywiście.
22 lutego 2021, dziennikarz i antyfaszysta z Bussum, Arthur Graaff, lat 72 jest w sądzie po raz piąty w ciągu czterech lat, ponieważ wytaczane są mu sprawy za jego działalność aktywistyczną. Tym razem staje przed Sądem Apelacyjnym w Arnhem. Wszystkie poprzednie sprawy przeciwko niemu, w tym wytoczona przez neonazistowskiego handlarza „pamiątkami z II Wojny Światowej” – Gastona Vrolingsa, zakończyły się uniewinnieniem. Gaston Vrolingss natomiast, jest organizatorem jednych z największych w Europie targów ponazistowskich „pamiątek”. Propagowanie nazizmu w ten sposób nie jest karalne, dlatego sprawy wytaczane są antyfaszyście, nie neonazistom spotykającym się na blokowanych przez niego targach i konwentach.
Organizacje szacują łączne administracyjne koszty spraw wytaczanych Arthurowi za jego działalność antyfaszystowską, na 80 120,00 E. Wyliczenia dokonano w oparciu o łącznie 120 dni roboczych policji, 4 prokuratorów, sądy w sumie 11 sędziów i 4 prawników Graaffsa. Wszystko to poza kosztami podróży i godzinami pracy strażników i woźnych zaangażowanych w sprawę. Krytyka ta pochodzi ze strony europejskiej federacji grup oporu z czasów II WŚ, FIR w Berlinie oraz stowarzyszenia byłych bojowników ruchu oporu. Uważają te pozwy za „motywowane politycznie”, a ponadto za „rażącą stratę pieniędzy publicznych”.
Apelacja dotyczy wcześniejszego skazania Graaffa za rzekome " zakłócenie miru domowego”. Oskarżony odwiedził w zeszłym roku duże targi organizowane przez wspomnianego nazistowskiego handlarza w Houten, gdzie 75% towarów to nazistowskie i antysemickie materiały, plakaty, książki, broń, insygnia i inne „pamiątki”. Choć bez problemu kupił bilet na wydarzenie i brał w nim udział nie przeszkadzając, został rozpoznany i policja usunęła go z targów. Na targach nie było zatem ani zakłócania, ani miru domowego. Wcześniej udało mu się jednak zamknąć poprzednie targi Vrolingsa w Huizen (NH). Targi w Duiven, na których Vrolings był wystawcą, również zostały zamknięte w wyniku zaangażowania Arthura Graaffa i stowarzyszenia antyfaszystowskiego.
Graff był też wcześniej oskarżany przez Vrolingsa, ponieważ antyfaszysta nazwał go właśnie „nazistowskim handlarzem”. Okazało się, że takie zachowanie również nie podlega karze, pomimo to nazistowski handlarz próbował tego oskarżenia 2 razy. Tymczasem Vrolings na takie miano w pełni zasłużył, ponieważ organizuje w Holandii pięć razy w roku targi militariów. Największe z nich to targi w Houten, o skali 120 stanowisk. Według AFVN i AFA Frysland 75% wystawianych tam przedmiotów wystawianych, to materiały niosące i utrwalające treści nazistowskie i antysemickie. Nazistowski handlarz ma również sklep internetowy Dutchmilitaria.com w którym znajduje się nie mniej niż 4000 omawianych przedmiotów. Co ciekawe, handlarz stwierdził, że zgłosił Graaffa pod naciskiem policji. Zdaniem antyfaszystów targi są obstawiane przez policję, jej funkcjonariusze biorą w nich tez czynny udział.
W listopadzie 2020 Graffowi udało się zapobiec uroczystemu upamiętnieniu 31 000 nazistów z SS na nazistowskim cmentarzu Ysselstey, gdzie znajdują się ich groby, a na czele którego miał stać ambasador Niemiec. Aktywistę w jego działaniach wspierało m.in. dwóch naczelnych rabinów, niemiecki Zentralrat der Juden, administratorzy muzeum Obóz Dachau oraz osoby i rodziny ocaleńców/czyń z Holokaustu, zamieszkałe we Francji.
Graaff prowadził również kampanię przeciwko sprzedaży luksusowej kopii Mein Kampf Hitlera w Amsterdamie, co skończyło się kolejnymi dwoma sprawami, w których również otrzymał pełne uniewinnienie, po dwóch procesach.
Według organizacji 72letni Graaff jest najstarszym aktywnym antyfaszystą w Holandii, wciąż jednak nie za starym, by ze względu na wiek nie męczyć go na salach rozpraw sądowych. Jego ojciec był robotnikiem i odznaczonym bojownikiem ruchu oporu, jego ciotka - Wijsmuller-Meijer, uratowała w czasie wojny tysiące żydowskich dzieci.